Jak powiedział dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej (OKE) Wojciech Małecki, prace maturalne są sprawdzane zgodnie z planem. - Najważniejsze, że dopisali egzaminatorzy, dzięki temu tempo sprawdzania jest dobre. Prace weryfikowane są zaraz po sprawdzeniu - powiedział. Według niego, na Opolszczyźnie nie ma w ogóle komisji bez weryfikatora, natomiast na Dolnym Śląsku jest takich komisji 11, z czego 9 we Wrocławiu. Prace maturalne z komisji, w których nie ma weryfikatorów przejdą weryfikację w innej komisji na Dolnym Śląsku. Jak zapewnił Małecki, nie wpłynie to na opóźnienie sprawdzania. Nie będzie też potrzeby wysyłania prac poza Dolny Śląsk i Opolszczyznę. Wszystkie, ocenione prace maturalne mają być gotowe w terminie. Spór weryfikatorów z OKE rozpoczął się w ubiegłym tygodniu, kiedy podczas szkolenia dowiedzieli się, że tegoroczna stawka za sprawdzoną prace maturalną będzie wynosiła 4 zł 12 gr - brutto, podczas gdy stawka egzaminatora -14 zł brutto. - To oburzające, że dowiedzieliśmy się o tym tak późno, podczas gdy rok temu zapewniano nas, że stawki być może będą wyższe, a na pewno nie niższe. Tymczasem okazuje się, że zarobimy blisko o połowę mniej - powiedziała weryfikatorka języka polskiego z Wrocławia Anastazja Drath, która w piątek odmówiła sprawdzania matur. Ci, którzy podjęli pracę, wykonują ją na warunkach proponowanych przez OKE od początku. Weryfikator musi przeczytać wszystkie sprawdzone prace i sprawdzić, czy zostały prawidłowo poprawione i ocenione. Ocena matury bez podpisu weryfikatora nie jest ważna.