- Oczywiście każdy kraj ma do tego prawo, ale czasami w niektórych sytuacjach oczekiwalibyśmy pewnej gotowości do kompromisu - dodał Witold Waszczykowski. Jako przykłady minister wymienił planowaną rozbudowę Gazociągu Północnego z Rosji do Niemiec. - Projekt ten nie opiera się na kalkulacjach gospodarczych, lecz politycznych - stwierdził Waszczykowski, a to "szkodzi europejskiej solidarności". Waszczykowski skrytykował również wahania Niemiec w sprawie wzmocnienia wschodniej flanki NATO. W tym kontekście powołał się na wypowiedź ministra spraw zagranicznych Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera, który przed ćwiczeniami NATO "Anakonda" w lipcu mówił o niepotrzebnym "pobrzękiwaniu szabelką". Waszczykowski wyjaśniał także stanowisko Polski w polityce migracyjnej. - Nie wszyscy w Europie mogą sobie pozwolić na taką politykę, jaką uprawiają Niemcy. Wiele państw, w tym Polska, ma bardzo ograniczone środki i możliwości - powiedział Waszczykowski i podkreślił, że na pierwszym miejscu musi zawsze stać bezpieczeństwo własnego kraju, jak i polityka społeczna i zatrudnienia. Propozycje kwot rozdziału uchodźców w Europie nazwał on w tym kontekście "przymusowym przesiedleniem", którego Polska nie może zaakceptować. Ożywienie Trójkąta Weimarskiego W przyszłości polski minister spraw zagranicznych stawia na lepszą współpracę z Niemcami i Francją w ramach tzw. Trójkąta Weimarskiego. W czasie najbliższego spotkania z okazji jubileuszu 25-lecia powstania tego formatu politycznego w niedzielę, 28 sierpnia, Waszczykowski chce przedstawić w Weimarze nowe propozycje ożywienia formuły Trójkąta. Szef polskiej dyplomacji dąży między innymi do regularnych konsultacji tych trzech państw przed posiedzeniami Rady Europy i rady ministrów Unii Europejskiej. Witold Waszczykowski wspomniał także o możliwości wspólnych podróży trzech ministrów do państw trzecich i ścisłej współpracy przy projektach rozwojowych i pomocy humanitarnej. DPA / Bartosz Dudek