Jak wynika z najnowszych danych Instytutu Statystycznego w Wiesbaden, w Niemczech żyje aktualnie 8,2 mln obcokrajowców. Ich liczba wzrosła w 2014 r. w porównaniu z rokiem poprzedzającym o 519 tys. tj. o 6,8 procent. Jeszcze większy napływ odnotowano tylko w 1991 roku, kiedy do Niemiec przybyło 613 tys. cudzoziemców oraz rok wcześniej, kiedy zarejestrowano ponad 539 tys. osób. Prosty rachunek Na przyrost w ubiegłym roku miały wpływ trzy czynniki: z grupy 608 tys. imigrantów przeważająca część została w Niemczech. W rodzinach obcokrajowców urodziło się 21 tys. dzieci, tj. więcej niż zmarło osób starszych. Jednocześnie prawie 108 tys. imigrantów otrzymało niemieckie obywatelstwo i skreślone zostało tym samym z Centralnego Rejestru Cudzoziemców. Wewnątrz unijna imigracja Prawie 307 tys. osób (60 procent) ujętych świeżo w centralnym rejestrze pochodzi z krajów Unii Europejskiej. Najwięcej, bo ponad 147 tys. napłynęło z Rumunii oraz Bułgarii. Wyraźnie mniejsza była liczba imigrantów z pozostałych krajów Unii, szczególnie z państw basenu Morza Śródziemnego. Liczba imigrantów z państw spoza UE wzrosła w 2014 r. o 212 tysięcy czyli o 5 procent. W tym największą grupę, ponad 61 tys. stanowili uchodźcy z Syrii. Niemal 16 tys. osób przybyło z Serbii oraz ponad 14 tys. z Erytrei. W Niemczech najliczniej reprezentowaną cudzoziemską społecznością są Turcy z grupą 1,5 mln osób. Tuż za nimi znajdują się Polacy, których wg oficjalnych danych jest w RFN 670 tysięcy. Na trzecim miejscu są Włosi z diasporą liczącą 570 tysięcy. Największą popularnością wśród obcokrajowców cieszyła się w latach 2013-2014 Bawaria, w której osiedliło się niemal 113 tysięcy. Na drugim miejscu była Nadrenia Północna-Westfalia ze 111 tysiącami, następnie Badenia-Wirtembergia z ponad 80 tys. imigrantów. Polacy, Rosjanie, Wietnamczycy, Ukraińcy oraz Rumunii osiedlali się najczęściej we wschodnich landach, poza Berlinem. afpd / Alexandra Jareck, Redakcja Polska Deutsche Welle