26-letni Daniel Boria, który utrzymuje, że jest skydiverem, zamierzał zeskoczyć z "latającego krzesła" wprost na arenę popularnych zawodów rodeo Calgary Stampede. Uniemożliwiła to jednak pogoda - wiatr zniósł nietypowego spadochroniarza kilka kilometrów od miejsca, w którym początkowo zamierzał wylądować. Na terenach fabrycznych, gdzie ostatecznie wylądował, zatrzymała go policja. Boria spędził noc w areszcie i usłyszał zarzut narażenia życia i zdrowia mieszkańców Calgary.