Historyczne już teraz zdjęcia dokumentują żart Banksy'ego - trzech agentów w prochowcach, kapeluszach i ciemnych okularach z aparatami podsłuchowymi czai się obok prawdziwej, stojącej pod ścianą na chodniku budki telefonicznej. Żart był bardzo trafny, bo Cheltenham to siedziba brytyjskiego ośrodka nasłuchu i wywiadu elektronicznego. Rada miejska nakazała remont zapuszczonego budynku z zamiarem wystawienia go na sprzedaż. Robotnicy mieli przykazane, by pilnować się przed uszkodzeniem muralu objętego ochroną konserwatorską. Skuwając tynki wewnątrz, tak wstrząsnęli ścianami, że osypał się słaby tynk na zewnątrz, razem z agentami Banksy'ego. Część dzieła spoczywa teraz w kawałkach w siedzibie rady miejskiej Cheltenham, reszta - nakryta plandeką - czeka na chodniku na decyzję, co dalej. Mieszkańcy twierdzą, że wandale i tak podniszczyli już wcześniej mural, smarując na nim swoje tagi. Miejscowy konserwator zabytków wyceniał jednak Banksy'ego na milion funtów. Cały, już wyremontowany dom będzie wart jedną piątą tej sumy.