Lalki przypadkowo zauważyła w sklepie żona gubernatora i natychmiast nakazała sprzedawcom ich usunięcie. Firma prawna, zajmująca się interesami byłego aktora, formalnie wystąpiła do producenta lalki o wycofanie jego podobizn oraz wypłatę odszkodowania. Sprawa nadała dodatkowego rozgłosu, gdy firma zdecydowanie odmówiła, argumentując, iż gubernator Kalifornii stał się postacią publiczną i stąd też nie może rościć sobie żadnych praw do prezentowania swej podobizny. Lalki uzbrojonego po zęby Terminatora sprzedawane są po niecałe 20 dolarów - z sumy tej 5 dolarów przeznaczane jest na cele charytatywne.