Zmiany w brytyjskiej kolei nastąpiły, gdy kilka tygodni temu zawiadowcom stacji wręczono turbogwizdki. Tzw. grzmociaki kosztują zaledwie 5 funtów, ale są w stanie zagłuszyć przelatujące nad stacjami samoloty. To właśnie dzięki wprowadzeniu nowego sprzętu pociągi zaczęły częściej odjeżdżać na czas. Dodajmy, że tradycyjny gwizdek to również wynalazek Brytyjczyków. Powstał pod koniec XIX wieku i zastąpił ostrzegające grzechotki, których używali wówczas policjanci ze Scotland Yardu.