Coraz częściej dostępna baza danych staje się bezużyteczna. Przestępcy zacierają za sobą ślady; odcisk palców pozostawiony na miejscu zbrodni zaczyna być rzadkością. Bandyci chronią swoje dłonie, ale zdecydowanie mniej martwią się o uszy. Zdarza się, że ślady po małżowinach pozostają np. na szybach - włamywacz przystawia ucho, próbując ustalić, czy ktoś jest w domu. To, że małżowiny posiadają linie papilarne, wiadomo od dawna. Teraz jednak przyszedł czas, aby stworzyć bank danych, gdzie znajda się ich odciski.