Każde hasło krzyżówki wydrukowanej w "Boston Globe" wiązało się ze związkiem lub małżeństwem, a odpowiedzią na główne, ostatnie do odgadnięcia hasło było: "czy za mnie wyjdziesz?" To, jak oświadczyć się swojej dziewczynie, Jennie Bass, 29-letni Aric Egmont, mieszkaniec Cambridge koło Bostonu, planował od miesięcy. Zwykle w niedzielne poranki para rozwiązywała krzyżówki. To ostatecznie zainspirowało Egmonta, który skontaktował się z redakcją pisma i zapytał, czy autorzy strony rozrywkowej mogliby stworzyć dla niego specjalną łamigłówkę. Małżeństwo od lat zawodowo wymyślające krzyżówki dla pisma "Boston Globe" - Emily Cox i Henry Rathvon - przyjęło wyzwanie i opracowało krzyżówkę, której tytuł w wolnym tłumaczeniu brzmi "wyskoczyć z propozycją". - W niedzielę rano jak zwykle zagaiłem: "chcesz rozwiązać krzyżówkę?. Złapałem gazetę i zaczęliśmy się głowić - opowiadał później Egmont. - Były tam hasła o osobistym znaczeniu, np. moje nazwisko, imię jej najlepszej przyjaciółki o siostry. A ona w ogóle nie jest podejrzliwa. Zauważyła tylko, że to dość dziwaczne. Myślała, że to dziwny zbieg okoliczności - wspominał narzeczony. - Kiedy doszliśmy do hasła "czy za mnie wyjdziesz", zapytałem: "wyjdziesz za mnie, Jenny?". Wstałem, wyjąłem pierścionek i przyklęknąłem, a ona krzyknęła i przytuliła mnie. Zanim powiedziała "tak", minęła chyba minuta - relacjonował Egmont.