Przedstawiciel władz położonej w Toskanii Volterry Paolo Moschi powiedział włoskim mediom, że jedną z konsekwencji wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej może być pozbawienie amerykańskich producentów popularnego serialu fantasy możliwości wykorzystania unijnych pieniędzy przeznaczanych na rozwój regionalny. Kolejne części oglądanego na całym świecie filmu nakręcono między innymi w Hiszpanii, Chorwacji, na Malcie, w Irlandii Północnej i w Szkocji. Jak zauważył reprezentant władz włoskiego miasta, choć od producentów filmowych można było usłyszeć zapewnienia co do przyszłości serialu, "ewidentne jest, że problem istnieje". "Wyjście Wielkiej Brytanii z UE mogłoby stać się okazją do rozwoju naszej okolicy"- stwierdził miejski urzędnik. Paolo Moschi zauważył, że w Toskanii znajdują się wspaniałe, sugestywne lokalizacje, w żadnym razie nie ustępujące tym miejscom, w których nakręcono dotychczasowe części "Gry o tron". "Volterra, San Gimignano, Casole, Montecastelli, rezerwat leśny w Berignone - to niektóre miejsca, gdzie mógłby powstać serial"- wymienił Moschi. Podkreślił, że są tam także zabytki nietknięte od czasów średniowiecza, a to jest - jak dodał - idealna sceneria dla filmu z gatunku fantasy.