Ministerstwo Środowiska próbuje uregulować ten stan, dlatego do 2 listopada mamy czas na zarejestrowanie naszych kupionych nie całkiem legalnie: papug, żółwi, legwanów, kajmanów itd. Pytanie tylko, czy same przepisy, chociażby nowe, wystarczą? - Dopóki ten przemyt będzie tak opłacalny jak jest w tej chwili, to myślę, że będzie on istniał - mówi właściciel sklepu zoologicznego, z którym rozmawiała reporterka RMF. - Miesięcznie wwozi się do Polski dziesiątki zwierząt. My jako sklep nie handlujemy zwierzętami z odłowu. Z niewolnika nie będzie na pewno pupila, to zwierzę będzie zawsze miało zakodowane swoje środowisko naturalne - dodaje. Warto dodać, że np. rzadki okaz papugi ara zakupiony nielegalnie kosztuje o połowę taniej niż ten zakupiony legalnie.