Kiedy ortograficzne braki brytyjskiego premiera wyszły na jaw, jego rzecznicy, próbując ratować reputację szefa, zrzucili całą winę na niezwykły charakter pisma Blaira. - To mało przekonująca wymówka. Ortografia nigdy nie była moją mocna stroną - mówił jednak niedługo potem premier. Mocną stroną Tony'ego Blaira nie była także geometria. Jak powiedział dziennikarzom były nauczyciel premiera, młody Tony pomylił kiedyś na lekcji hiperbolę z hipopotamem, a na którymś z egzaminów nazwał ją nosorożcem. - Akurat tę pomyłkę pamiętam dokładnie. Hiperbola zawsze kojarzyła mi się z hipopotamem, ale dziwnym trafem kiedyś wyszedł z niej nosorożec - wyjaśniał narodowi Blair.