Podczas szczegółowej kontroli na lotnisku Domodiedowo okazało się, że na sobie i przy sobie kobieta miała masę biżuterii - brylantowych kolczyków i pierścionków oraz pas wysadzany tysiącami wspaniałych kamieni. Dokładne policzenie brylantów zajęło celnikom z lotniska ponad 12 godzin. Wśród 35,5 tysiąca kamieni znajdowały się brylanty 8-karatowe.