Podczas weekendowego spotkania w Otyniu (woj. lubuskie) pojawili się przeciwnicy PiS. - Jestem ciekawa, czy któryś z nich nie korzysta z emerytury w wieku 60 lub 65 lat, a może ktoś nie bierze 500 plus, albo może zrezygnował z 300 plus, albo z darmowych leków dla seniorów? No nie, proszę państwa, biorą, bo jak mówią, że dają, to się bierze - powiedziała. Jak mówiła, "warto by się unieść honorem i od tego wrednego rządu PiS-u tego nie brać". - A bierzecie, bierzecie. Bez żadnych skrupułów bierzecie i narzekacie. Proszę państwa, to jest mało honorowe, bo jakbym się nie zgadzała z decyzjami rządu, to nigdy od takiego rządu bym nic nie wzięła - wypaliła Witek. Interia zwróciła się do polityków opozycji ze wszystkich stron sceny politycznej, którzy są beneficjentami świadczenia 500 plus wprowadzonego przez partię rządzącą. I chociaż na co dzień wiele ich różni, tym razem są wyjątkowo zgodni: wypowiedź marszałek Sejmu pokazuje, że PiS nie odróżnia prywatnych pieniędzy od tych publicznych. "Nie robią łaski" - To, co powiedziała pani Elżbieta Witek, pokazuje, jak PiS traktuje <a class="textLink" href="https://top.pl/finanse" title="finanse" target="_blank">finanse</a> publiczne. Z jakiegoś powodu uważają, że to są ich pieniądze, a oni są jak dobry wujek, który rozdaje je na prawo i lewo - w rozmowie z Interią ocenia <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jaroslaw-walesa,gsbi,1673" title="Jarosław Wałęsa" target="_blank">Jarosław Wałęsa</a> z PO, tata dwójki dzieci. Jak powiedział nam syn byłego prezydenta, PiS zapomina, że 500 plus jest finansowane z podatków Polaków. - Kiedy je (pieniądze - red.) dają, nie robią nikomu ani łaski, ani przysługi. Skoro tak wysoko postawiony funkcjonariusz PiS nie rozumie tak prostej sprawy, oznacza to jedno: ta ekipa, od lat, stara się kupować głosy wyborców ich własnymi pieniędzmi - dodał. Zdaniem <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-miroslaw-suchon,gsbi,4256" title="Mirosława Suchonia" target="_blank">Mirosława Suchonia</a> z <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-polska-2050,gsbi,43" title="Polski 2050" target="_blank">Polski 2050</a> wypowiedź Elżbiety Witek "nie licuje z powagą marszałka". Jak podnosi poseł, każdy Polak płaci podatki. - Pani marszałek przypisuje sobie władztwo nad tymi pieniędzmi. Chyba myśli, że PiS drukuje je w drukarce przy ul. Nowogrodzkiej - przekazał polityk związany z <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-szymon-holownia,gsbi,6" title="Szymonem Hołownią" target="_blank">Szymonem Hołownią</a>. O krok dalej idzie Dariusz Klimczak z Koalicji Polskiej. Polityk PSL uważa, że Elżbieta Witek powinna "dać sobie spokój z wystąpieniami publicznymi", jeśli ma problemy ze stresem. - Pani marszałek się skompromitowała, ponieważ pokazała myślenie typowo transakcyjne: jesteś z nami, dostajesz. Nie to nie - tłumaczy ludowiec. Dziambor: Przestańcie ode mnie pobierać podatek dochodowy oraz ZUS Jak mówi Klimczak, polski rząd często nie zgadza się z Unią Europejską. A skoro tak, nawiązując do słów Elżbiety Witek, europosłowie formacji rządzącej także mogliby unieść się honorem. - Eurodeputowani PiS powinni honorowo zrezygnować ze swoich diet i uposażeń - powiedział nam Klimczak. Co ciekawe, marszałek Elżbiecie Witek udało się dokonać chyba niemożliwego: pogodziła nawet polityków o tak różnych poglądach jak działacze Konfederacji i partii Razem. - Jestem za tym, żeby nie pobierać 500 plus. O ile PiS również uniesie się honorem i przestanie ode mnie pobierać podatek dochodowy oraz ZUS - usłyszeliśmy od Artura Dziambora z Konfederacji, który wypowiedź Witek nazywa "głupim, infantylnym oraz emocjonalnym strzałem". - Jeżeli obozowi rządowemu publiczne pieniądze zaczynają się mylić z tymi prywatnymi, mamy bardzo poważny problem. Problem trwa już od jakiegoś czasu widać w spółkach skarbu państwa, które PiS traktuje jak swój własny folwark. Najwyraźniej to kontynuacja tego trendu - usłyszeliśmy od Marceliny Zawiszy. Jakub Szczepański