Podstawa programowa kształcenia ogólnego dla liceum ogólnokształcącego, technikum oraz branżowej szkoły II stopnia weszła obowiązuje od początku kwietnia. W części poświęconej HiT, która dotyczy dwóch pierwszych dekad XXI w., znajdziemy m.in. zapisy dotyczące "znaczenia wyborów parlamentarnych i prezydenckich 2005 r." wygranych przez PiS oraz Lecha Kaczyńskiego, "kontrowersji ustrojowych i ideologicznych na forum instytucji unijnych" czy oceny "znaczenia i skutków katastrofy smoleńskiej 10 kwietnia 2010 r.". To właśnie te zagadnienia znajdą się w drugiej części podręcznika do historii i teraźniejszości. ZNP krytykuje podręcznik do HiT Środowiska nauczycielskie już teraz mówią o próbie upolitycznienia edukacji. - Podstawa programowa zawiera w sobie gotowe tezy dla nauczyciela: w jakim kierunku ma zmierzać dyskusja - powiedział Interii Sławomir Broniarz, szef Związku Nauczycielstwa Polskiego. - Historia jest nauką, a w nauce kluczowe jest pokazanie zróżnicowanych opinii, poglądów. Nie może to być jednoznaczne, łopatologiczne, wytezowane przez ministra edukacji tłumaczenie, jak należy interpretować takie, a nie inne zdarzenie. Podstawa programowa mówi wyraźnie, że dziecko ma znać jeden, jedyny słuszny pogląd i w takim kierunku realizacja podstawy programowej ma zmierzać - dodaje. Szef ZNP ocenił, że nie bez znaczenia będzie też środowisko, w jakim obraca się dany nauczyciel. - Szczególnie tam, gdzie dyrektor szkoły jest jednoznacznie wskazany jako osoba propagująca idee partii rządzącej - podkreśla Broniarz. Jak mówi, będzie to miało wpływ na cały proces edukacji. Jak resort edukacji odpowiada na tezy ZNP? "Broniarz reprezentuje komunistyczną organizację" Interia zwróciła się do <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-tomasz-rzymkowski,gsbi,1614" title="Tomasza Rzymkowskiego" target="_blank">Tomasza Rzymkowskiego</a>, wiceszefa resortu edukacji i nauki. Przedstawiliśmy mu interesujące nas zapisy podstawy programowej oraz argumenty podane nam przez Sławomira Broniarza. Na początku rozmowy, w nawiązaniu bezpośrednio do dyskutowanej podstawy programowej, polityk PiS zwrócił uwagę na przeszłość związku reprezentującego nauczycieli. - Czy postkomunizm można nazwać zjawiskiem dobrym? No nie, podobnie jak komunizm. Pan prezes Sławomir Broniarz ma z tym problem, bo sam reprezentuje organizację o charakterze postkomunistycznym czy wprost komunistycznym - powiedział Rzymkowski. - Rozumiem jego problem, bo ZNP już w okresie II RP był uznawany za organizację komunistyczną. Postawmy się w jego sytuacji: rzeczywiście nie do pozazdroszczenia. Na pewno nauczyciele powinni dyskutować o zaletach i wadach postkomunizmu - zapewnia. Druga część podręcznika do HiT. Dlaczego wybory z 2005 roku mają takie znaczenie? Postkomunizm to istotny punkt nowej podstawy programowej HiT. W kontekście dwóch pierwszych dekad XXI w. oraz drugiej części podręcznika uczniowie będą musieli nauczyć się charakteryzować to zjawisko i opowiedzieć o znaczeniu wyborów z 2005 r., które wygrało wówczas PiS. Dlaczego uznano to wydarzenie za przełomowe? - Nie chodzi o wygraną PiS oraz Lecha Kaczyńskiego. Od tamtego momentu można powiedzieć, że siły postkomunistyczne w Polsce utraciły znaczenie. Bo do tej chwili obóz postsolidarnościowy rywalizował z nimi na równi - odpowiada wiceminister Rzymkowski. - Bez względu na to, z jakich pozycji patrzymy, nie można tego nie zauważyć. Przecież <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-wlodzimierz-czarzasty,gsbi,256" title="Włodzimierz Czarzasty" target="_blank">Włodzimierz Czarzasty</a> sam o sobie mówi jako o starym komuchu. Od 2005 r. obóz polityczny skupiony wokół czegoś, co nazywa się obecnie Nową Lewicą, wciąż dryfuje na obrzeżach wielkiej polityki. Jeśli mielibyśmy mówić językiem piłkarskim: to spadek z ekstraklasy na zaplecze pierwszej ligi - uważa. HiT a Smoleńsk: Katastrofa zamiast zamachu Chociaż <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-antoni-macierewicz,gsbi,993" title="Antoni Macierewicz" target="_blank">Antoni Macierewicz</a>, wiceszef PiS i przewodniczący Podkomisji ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego pod Smoleńskiem deklaruje oficjalnie, że doszło do eksplozji i zamachu, autorzy podstawy programowej nie podzielają jego przekonania. Słowo "zamach" nie pada w podstawie programowej ani razu, więc raczej nie należy się go spodziewać w drugiej części podręcznika do HiT. - Chyba nikt nie ma w Polsce wątpliwości, że z puntu widzenia historii najnowszej katastrofa smoleńska to największa katastrofa, która dotknęła państwo polskie - argumentuje Rzymkowski. - Ginie urzędujący prezydent, poprzedni, parlamentarzyści z różnych stron sceny politycznej. Jeśli ktoś kwestionuje skalę tego zjawiska, ma jakiś dysonans poznawczy - dodaje wiceszef MEiN. Biorąc pod uwagę pierwszą część podręcznika do HiT, można się zastanowić nad interpretacją tego wydarzenia w drugiej. Czy nie ma tu obaw o upolitycznienie tragedii smoleńskiej? Na co liczy resort? - Będą tam (w czasie nauki - red.) przedstawione fakty: kto był na pokładzie samolotu, jakie były okoliczności zdarzenia. Fakty są obiektywne - zapewnia wiceminister. - Na ich podstawie młodzi ludzie powinni wyinterpretować pewne wnioski. Jeśli mówimy o skutkach, uczniowie mają pełną możliwość ich wyłuskiwania. Skutki katastrofy smoleńskiej są znane, można o nich dyskutować i rozmawiać. To była pewna zbiorowa trauma - uważa rozmówca Interii. Przemysław Czarnek: Liczę na wiele propozycji Nad pierwszą częścią podręcznika do HiT pracuje obecnie wydawnictwo Biały Kruk (chodzi o słynną już książkę prof. Wojciecha Roszkowskiego - red.) oraz Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne. Ta druga pozycja jest ciągle opiniowana. Wieści o kolejnej części książki na razie brak. - Jeszcze nikt do nas nie zgłosił podręcznika od 1980 do 2015 r. My mamy podstawy programowe, a kto zgłosi się z podręcznikiem, to wszystko jedno. Ważne, żeby był napisany zgodne z podstawami programowymi - powiedział Interii <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-przemyslaw-czarnek,gsbi,373" title="Przemysław Czarnek" target="_blank">Przemysław Czarnek</a>, szef MEiN. W rozmowie z nami minister zakłada, że kolejną propozycję zgłosi prof. Wojciech Roszkowski. Jak mówi, podręcznik najpewniej będą chciały również kontynuować WSiP. Kto jeszcze? - Podręcznik może napisać każdy. Będzie stosowany dopiero od 1 września 2023 r., więc wydawnictwa mają mnóstwo czasu. Liczę na wiele propozycji, żeby był pluralizm na rynku - podkreśla szef resortu edukacji. Jakub Szczepański